Wywiad z Moniką – Szefem Zespołu
Moniko znamy się już wiele lat. Przypomnij proszę, jak zaczęła się Twoja droga w branży zarządzania nieruchomościami?
Tak, nasza historia sięga jeszcze czasów pracy w Atrium 21, gdzie stawiałam pierwsze kroki najpierw, jako asystentka, a po dość krótkim czasie, również jako Zarządczyni nieruchomości. To właśnie tam moją przełożoną była Karolina Jurczak, obecna Partner Zarządzająca w Acresta. Bardzo dużo się od niej nauczyłam – zarówno w kontekście zawodowym, jak i podejścia do ludzi i pracy z klientem. Do dziś łapię się na tym, że myślę podobnie jak Karolina – jej sposób rozumienia zarządzania mocno wpłynął na mój rozwój. Gdy pojawiła się propozycja dołączenia do nowo powstającej firmy – jako pierwszy współpracownik – wiedziałam, że chcę być częścią tego projektu. I tak, 8 lat temu, zaczęła się moja przygoda z Acrestą.
Dziś nie tylko zarządzasz nieruchomościami, ale także kierujesz zespołem. Jak wyglądała ta droga?
To była naturalna ewolucja. Od samego początku angażowałam się nie tylko w bieżącą obsługę wspólnot, ale też w optymalizację procesów i wspieranie koleżanek i kolegów z zespołu. Z czasem firma rosła, a potrzeba spójności i koordynacji stała się bardziej wyraźna. Zostałam Szefową Zespołu Zarządców i ta rola daje mi ogromną satysfakcję. Mogę nie tylko wpływać na jakość pracy całego zespołu, ale też być realnym wsparciem dzięki zdobytemu doświadczeniu.
Klienci bardzo chwalą Twoje podejście – zarówno w codziennej współpracy, jak i w opiniach w Google. Co według Ciebie jest kluczem do dobrej relacji z Klientem?
To jest efekt wypadowej wielu elementów. Pierwsze, które przychodzą mi na myśl to szukanie rozwiązań, operatywność, odpowiednia komunikacja oraz szczerość. Na nieruchomościach jest zawsze wiele tematów do zrealizowania, a ja lubię ustalić z klientem priorytety i rozplanować realizację w czasie, a następnie tych terminów dotrzymać. Bardzo cenię sobie takie współprace, gdzie obie strony wiedzą, że grają do jednej bramki.
Jak oceniasz swój rozwój przez te siedem lat w Acresta?
Patrząc wstecz – przeszłam ogromną drogę. Od osoby, która dopiero oswajała się z samodzielnym zarządzaniem portfelem, do liderki zespołu, która jest wsparciem dla innych zarządców. Firma dała mi przestrzeń, żeby budować swój styl pracy, mieć wpływ na wybór klientów, z którymi chcę pracować, i osiągnąć taki poziom wynagrodzenia, który daje mi niezależność i komfort. To była droga pełna wyzwań, ale z ogromnym wsparciem – i za to jestem wdzięczna.
Mimo wielu pasji – podróży, fotografii, biohackingu, sportu – nadal jesteś bardzo zaangażowana w zarządzanie nieruchomościami. Co daje Ci ta praca?
Zdecydowanie satysfakcję. To zawód, w którym codziennie coś się dzieje, nie ma rutyny. Cześć tematów jest powtarzalna, ale wg mnie nieważne ile masz doświadczenia, w tym zawodzie zawsze się uczysz i napotykasz na nowe tematy. Poznajesz tez wielu świetnych ludzi. Zarządzając nieruchomościami można coś realnie poprawić, zorganizować, ulepszyć – a potem zobaczyć efekty i je zaprezentować Mieszkańcom. Poza tym dobrze poukładana współpraca i organizacja pracy pozwalają mi nadal rozwijać inne pasje. Wszystko, co wymieniłam powyżej, od 10 lat trzyma mnie skutecznie przy tej profesji.
Jak wygląda atmosfera w Acresta z Twojej perspektywy?
Tu się nie udaje, że jesteśmy zespołem – my po prostu nim jesteśmy. Każdy z nas jest jest inny, ale szanujemy siebie nawzajem. Pomagamy sobie, szukamy rozwiązań i uczymy się od siebie. To ludzie przy których nie muszę zakładać masek – mogę być sobą. A to w dzisiejszych czasach ogromna wartość.
Dla osób, które rozważają pracę w branży nieruchomości – co może być dla nich zaskoczeniem w pracy w Acresta?
Myślę, że wiele osób może być zaskoczonych, jak bardzo partnerskie są tu relacje – niezależnie od stażu czy doświadczenia. Nowe osoby dostają realne wsparcie, ale jednocześnie mają przestrzeń do działania. Firma też dba o komfort współpracowników, w tym zachowanie balansu pomiędzy pracą a życiem prywatnym.
Jakie masz plany – zawodowe lub osobiste – na najbliższy czas?
Zawodowo – skupiam się na kilku projektach wewnętrznych, które mają poprawić naszą efektywność i komunikację. Eksperymentuje m.in. z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, aby sprawdzić jak może nam pomóc w bieżącej pracy. Prywatnie – niedawno kupiłam drona DJI, więc uczę się jego obsługi. Fotografia od zawsze była mi bliska, a ujęcia z lotu ptaka to dla mnie zupełnie nowa przygoda. To także fajny sposób na spędzanie czasu poza pracą i odkrywanie miejsc, które znałam dotąd z zupełnie innej perspektywy. Chciałabym też wrócić do nauki hiszpańskiego. Staram się zachować balans – bo to, co daje mi energię poza pracą, przekłada się potem na to, jak funkcjonuję zawodowo.